Było magicznie. Po pierwsze deszcz i burza były po naszej stronie i przeszły bokiem. Po drugie widownia dopisała, że hej! Po trzecie wiannki z Jadwigą Wasilewską plotły się aż furczało. Po czwarte ekipa śpiewacza Pleneru Radosnej Twórczości pod wodzą Ani Szafranowskiej oraz muzycy trafiali w najszulsze punkty naszych dusz. Po szóste młodzi tancerze odtańczyli - wiadomo! - młodość, ale i wdzięk. Po siódme Iza Piotrowska panowała nad ogniem po mistrzowsku. A technika - jak zawsze - spisała się na medal. I do tego plaża Szyjka świetnie sprawdziła się jako naturalna plenerowa scenografia. Bo czego trzeba do prawdziwej Świętojańskiej Nocy? Czarów! I czary też były.
Serdecznie dziękujemy Akademii Radosnej Twórczości i zespołowi Sedranianki. Z Wami zawsze wszystko się udaje!
A czy nie sądzicie, że wszystkie dziewczyny powinny chodzić w kwietnych wiankach przez cały rok?